Wielkie emocje i niesamowita wygrana Wdy w Pucharze
Wda Świecie - Start Pruszcz 4-2 (0-0, 2-2) po dogrywce.Bramki: 1-0 Kalitta (84. - głową), 1-1 Majer (88.), 2-1 Januszewski (90+1.), 2-2 Karbowski (90+3.), 3-2 Kalitta (102.), 4-2 Kubiak (108.).
Żółte kartki: Widz, Droż, Adamczyk, Słaby (Wda) - Tabisz, Zbiranek, Duma, Wójcik (Start).
Czerwone kartki: Widz (43. - za drugą żółtą), Ratkowski (80. - za faul) - obaj Wda.
Wda: Czerniakowski - Wypij, Kubiak, Droż, Widz, Ratkowski, Adamczyk, Kozłowski Sz. (46. Słaby), Kozłowski P. (72. Januszewski), Rybacki (63. Kalitta), Węgrzyn (46. Majka).
Mecz 4. rundy Pucharu Polski dostarczył niesamowitych emocji. Pierwsza połowa nie zapowiadła takiego horroru i była toczona w spokojnym tempie. Dopieru w 43.minucie drugi raz w meczu Daniel Widz w niewybredny sposób skomentował pracę sędziego i zobaczył drugą żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Wda zatem cała drugą połowę musiała radzić sobie w dziesiątkę. W 80.minucie za ostry faul czerwony kartonik obejrzał również Jakub Ratkowski i rywale grali w podwójnej przewadze. Mimo to w 84.minucie Michał Kalitta strzałem głową dał Wdzie prowadzenie. Start wyrównał po kilku minutach po uderzeniu Wiktora Majera. W dolicoznym czasie gry osłabiona Wda ponownie wyszła na prowadzenie a gola na 2-1 zdobył Oskar Januszewski. Start ponownie ruszył do szaleńczych ataków i po pięknym strzale Aleksandra Karbowskiego doprowadził do remisu i dogrywki. Kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla grającego w podwójnej przewadze Startu są tylko kwestią czasu dał o sobie znać ponownie Kalitta i prowadziliśmy 3-2. Po zmianie stron szybko wynik ku zdumieniu rywali podwyższył Oskar Kubiak i było 4-2. Goście mimo prób nie zagrozili poważniej już bramce Kewina Czerniakowskiego i Wda w niecodziennych okolicznościach (cztery bramki zodbyte w podwójnym osłabieniu) wywalczyła awans do wiosennych rozgrywek pucharowych.